mamba
Ojjjjj! Jeszcze nie ma południa a ja już tyle napsociłem. Jak mama piła kawę oglądając moje zdjęcia, skradłem się do kuchni. Szukałem Mamby, bo mama ją chowa w przeróżne miejsca. Kiedyś była w jednej szafce chowana, ale jak miałem na nią ochotę to pokazywałem palcem i marudziłem póki nie dostałem. Moja mama ma miękkie serce... Teraz mówi, że dla mojego dobra musi chować słodycze. Ostatnio widziałem jak chowała cytrynową Mambę w kuchni. Zajżałem więc do lodówki, bo od jakichś dwóch tygodni wiem jak się lodówkę otwiera! Niestety :-( Mamby tam nie znalazłem, ale za to była tam miseczka z makaronem. Ja chyba będę kucharzem! Podstawiłem sobie taboret pod kuchenkę, był tam akurat jakiś garnuszek... więc postanowiłem mamie ugotować zupkę. Ojej... Ale nabrudziłem. Mama jeść zupki nie chciała, ale dostałem Mambę. To taka łapówka, żebym w sprzątaniu nie przeszkadzał. Mama jest kochana!
Dodaj komentarz