• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

wzloty i upadki

mama dwóch chłopców- kura domowa z zamiłowania, plus Góral i kot

Kategorie postów

  • dzieci (197)
  • fotografie (126)
  • inne (284)
  • Ktosiu (155)
  • mniam mniam (15)
  • narzekanie (70)
  • pięknie jest (85)
  • plotkuję (5)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • patrzę i tęsknię
    • nt
    • orawa...
    • piękne okolice
    • Podhale
    • tatry
  • przydatne
    • ALLEGRO
    • biedronka
    • blogi
    • dodatki
    • fotosik
    • miasto
    • pani domu
    • Rośliny
    • simplus
    • wypieki
  • xyz
    • ani-mru-mru
    • babi bu
    • chata magoda
    • cukierniczka
    • FROTKA
    • nie po kolei
    • Nikolka
    • odchudzam sie
    • pudelek
    • Pysznie na kruchym spodzie
    • rozmawiamy
    • skafandra
    • soso
    • wadera
  • zawsze
    • abaju
    • arrow
    • balderdash
    • calaja
    • carnation
    • ciemna nocka i Lilaczek :)
    • ciernista
    • cisza
    • crazy
    • cyniczna
    • Diamencik z Elą
    • gosik22
    • iwcia
    • just a rebel
    • Kamila
    • MagicSunny
    • Malena
    • martynia
    • MGiH
    • modrzak
    • o Grzesiu i Jagódce
    • o-t-e
    • pranie
    • rybniczanka
    • serducho
    • She
    • WU
    • wżsm
    • yoasia
    • ziutki

lekarstwa i siedzenie w domku

Filip z czwartku na piątek dostał takiej gorączki, że się przestraszyłam nie na żarty.. Tzn trzęsło nim... postanowiłam na wstęp użyć delikatnych środków... Syrop wykrztuśny, paracetamol, cerutin i bactrim... Jednak gorączka była podła, na pogotowiu lekarz który kiedyś miał do mnie pretensje, że w niedzielę rano wpadłam na dyżur z DZIECKIEM (Jakub miał jelitówkę- 39 stopni gorączki i srał i rzygał na potęgę)- bo on nie jest pediatrą :) więc stwierdziłam, że nie ma sensu, nie dość, że oblech to i leki przepisuje DZIWNE- nie wiadomo czy ryzykować... więc dalej ten bactrim i efferalgan. W niedzielę już było lepiej, Filip szalał z Jakubem, pyskował Ktosiowi, więc uznałam, że wychodzimy na prostą.

Jednak chciałam swe poczynania skonsultować z naszą pediatrą. I guzik! Na dziś nie ma wolnych miejsc. Jutro w południe najwcześniej. No to daję mu ten bactrim. Język ma biały... Gorączki na szczęście już nie ma. Katar i kaszel owszem.

Czytałam gdzieś o balsamie kapucyńskim- takie zioła zakonników. Muszę wyczaić gdzie Ci zakonnicy w Krakowie sprzedają te ziółka. I namówię Osiołka, żeby nabył. Podonież to taki lek na wszystko- pomaga z trawieniem (mąż), uodparnia i wzmaga apetyt (dzieci), poprawia skórę (ja) :] a przede wszystkim "naprawia" organizm po antybiotykach... W ogóle to chętnie osobiście bym się do tych zakonników wybrała całą rodziną. Ludzie tak ich chwalą, że zazdraszczam z lekka ;)

P.S. Seks ostatnio a raczej wciąż- nie kręci mnie tak jak niegdyś i żeby ratować strzępki naszej małżeńskiej intymności postanowiłam szukać dla siebie jakiś dodatkowych bodźców. Bo chyba coś ze mną nie tak jeśli mąż po kilkudniowej nieobecności całuje mnie na powitanie a ja myślę : o jesssuuu znów bedzie seksu chciał...

I wymyśliłam bitą śmietanę w sprayu. Mój "kościelny" mąż któremu najlepiej pasuje po bożemu i jak najszybciej...  był w szoku, a chyba nawet się zawstydził...

I nie chcę tu nikogo zgorszyć, ale po prostu widzę taki problem u nas. A raczej problem we mnie. Problem z którego kiedyś się śmiałam. Wrr...

02 marca 2009   Komentarze (4)
dzieci   Ktosiu   inne  
carnation
02 marca 2009 o 22:01
ja kiedys na allegro znalazlam jakies kropelki- doslownie na wszystko, jak znowu na nie trafie to ci dam linka :)
Wu
02 marca 2009 o 21:46
a ja z innej beczki. że słyszałam [od Szefa], że na Absolutnie Wsjo najlepsza jest maść dla konia, hehhe.

a....taką maść "na wszystko" to gdzieś konkretnie się wciera? jak już wyczaisz co, gdzie i za ile, to daj znac, ok? jeśli takie cudo, to tez nabędę. w baniak se nawcieram, może madrzejsze pomysły bedę miała.

ja serio z tą maścią. też mi się przyda.
calaja
02 marca 2009 o 21:43
To i tak masz nieźle, ja myślałam że moje obniżone libido jest powodem plasterków "anty", ale jak widać po ich odstawieniu nic się nie zmieniło :/. Chyba jestem jakaś nienormalna.
kami
02 marca 2009 o 16:19
wiesz tez tak mam ..a męża widze bardzo rzadko...a nie mamochoty co innego bylo z J...tego ognia juz chyba nigdy nie przezyję

Dodaj komentarz

Mama-i-ja | Blogi