koot-archiwum
Dzisiaj będąc na rybach wspominałem Ciebie z wędką,spoglądałem na miejsce w którym stałem z Tobą pokazując Ci mój wędkarski świat,jakbym chciał Cię tam zobaczyć... jest podobnie chłodno i jest podobna chwila i czas dnia...
Pamiętam jak się uśmiechałaś gdy pierwsza rybka Pstrąg tęczowy, po Twoim uroczym zacięciu został Pstragiem latającym....:-)
pamiętam Twoją upartość, cierpliwość, zaradność,wytrwałość, jak nakładałaś przynętę na chaczyk, jak cierpliwie stałaś na brzegu i czekałaś na branie,pomimo że było zimno i póżno, pomimo nie udanych kilku próbach zacięcia i holowania ryby.
Byłem pełen uwagi, zdumienia i uśmiechu...jesteś kochana!!!! myszko.
Z prawdziwą przyjemnością pitrasiłlem i przygotowywałem ryby po powrocie do domu, przygotować ją dla Ciebie, dla nas, przyjemnie było czuć zapach smarzonej ryby którą złowiłaś, karmić Cię nią ...pamiętam jak przyglądałaś się mi co z nimi wyprawiam, pamiętam jak Cię przytulałem pomiędzy panierowaniem a smażeniem , tesknię za Twoim uśmiechem w kuchni, za Twoim wzrokiem, uwielbiam gdy stoisz obok, ech.... aż mi się ciepło zrobiło gdy to piszę, jeszcze czuję tą wieczorną atmosferę...tak, to było tak nie dawno.
Dziękuję za wspaniałą kolację, Kocham Cię myszko.
Dodaj komentarz