już prawie wrzesień
Na weekend mamy zapowiedzianych gości na niewiadomo- czyli się wybierają ale nie wiadomo czy dotrą ;) Jedni goście mają przyjechać z gór- sztuk 4, w tym dziewczynka lat 2 i chłopczyk o 3 dni młodszy od Jakuba :) A drudzy to moja rodzinka sztuk 3... Ciekawe... już myślę co im zaserwować i ile alkoholu nabyć ;)
Mam ochotę na imprezę i na taki lekki chaos ale tak po cichu to chcę ruszyć kilka spraw domowych, między innymi kanapę albo stół do kuchni... Sama decyzji nie chcę podejmować bo kanapa owszem jest, ale na gąbce a nie na sprężynach i materiał obiciowy taki cieniuteńki... jak by się kocica dorwała to po kanapie, potrzebny mi Ktosiu. I do kina chcieliśmy jechać... albo może na jakąś małą wycieczkę... Koniec lata... uwielbiam ten czas :) I mam takie jakieś poczucie, że coś ucieka i trzeba złapać ostatnie chwile...
Jakub łapie drzemkę a Filip się ładnie bawi Power Rangers to ja zmykam do wanny. Krótka kąpiel, potem trzeba zupkę ugotować dla Jakuba i wyskakujemy na zakupy. Kilka rzeczy brakuje Filipowi do wyprawki. A najbardziej białej koszuli na rozpoczęcie i ciapków. A z koszulą mam dylemat. Z krótkim czy długim rękawem?
Chyba z długim... chłodno...
ja tez caly czasmysle jak to bedzie z 1 dniem w zerówce bo ja na 7 i bede musiala go juz tam zawiesc przed.... a o ktorej rozpoczecie to naprawde niewiem
Dodaj komentarz