jakoś tak ciężko pod górkę
Żar z nieba, ale na horyzoncie widać jakieś chmury, hmmm.... Ma się podobnież ochłodzić, ale mam nadzieję, że nie tak całkiem.
Filip jutro już nie ma basenu i angielskiego, 19 zakończenie roku. A jednak musi odrobić zaległości... Siedzimy nad książkami, a tak nam się chce że masakra ;)
Od wczoraj jakieś fatum?! Zepsuł się rano czajnik, potem Polsat Cyfrowy nie łapał sygnału, a wejście na dach było zamknięte, więc trzeba do administracji pisać podanie o pozwolenie wejścia na dach i o klucze, instalacja się odwleka a mnie szlag trafia, bo obiecałam Filipowi fajne bajki.
Ku..wa, Filip gania po dworze, witaminy mu kupuję, a coraz gorszy szkielet. Badania ma dobre, tzn nie najgorsze. I co? Zaczynam się zastanawiać nad nerwicą jelitowo- żołądkową. On często gania do wc, im więcej zjada, tym częściej na kibelku siedzi...
No dobra, to jakby były bajki, ciekawe zajęcia w domu (muszę ruszyć głową), herbatka z melisy, bieganie na podwórku w ilościach ograniczonych lecz myślę że takie ganianie też bardzo potrzebne to może przez wakacje przytyłby ze 2 kg?! :) Kurcze, on ma 125 wzrostu i waży niecałe 20 kg :(
Fatum?! Pokłóciłam się z babcią n-ty raz, znów się wtrąca na potęgę, czepia się pierdół, typu, ile zapłaciłam za basen dla dzieci, 9,99- ale to nie możliwe, bo ona tyle zapłaciła za balonik na festynie, i ona wie lepiej, ja znalazłam rachunek a ona, że dopiero im namiot kupiłam (3 miesiące temu?)... Teraz poszło o polsat cyfrowy, bo wszyscy mają normalną telewizje, a ja mam jakieś fanaberie z Księżyca...
To jej powiedziałam, że po 1 ona za to nie płaci i niech do mojego portfela nie zagląda, a po 2 niech się czepi innej wnuczki. No świnia jestem, ale jej wypomniałam, że kuzynka ma 13 miesięczną córkę i ona jeszcze nie jadła domowej zupy, czy domowego mięsa... Zjada tylko słoiczki, i nie potrafi gryźć... Bo wielmożna kuzynka kupuje na obiad tylko w sklepach garmażeryjnych, albo zamawia pizzę. Marchewki w jej lodówce nie oświadczysz bo "tak szybko gnije" :D
Dalsza część fatum, zgubiłam kwiatka od butów i co teraz, drugiego odrąbać i zostawić takie brzydkie?? Dziś zostawiłam włączone żelazko na kilka godzin- dobrze że kupiliśmy z czujnikiem i się po 15 minutach wyłącza same. A jak poszłam po Filipa do przedszkola, to nie dość, że się spóźniłam 20 minut to jeszcze przypomniałam sobie, że mam obiad na gazie :D
Dodaj komentarz