i do łóżka
Tak więc całą niedzielę spędziłam w łóżku. Farbowanie włosów w przeciągu nie było dobrym pomysłem :( Okropny katar, zapchane zatoki, osłabienie, stan podgorączkowy. Biorę Oscinoloccociunum i jem kanapki z czosnkiem....
Ktosiu cały dzień przy mnie latał... Nawet zrobił obiad! Bawił się z Filipem.... Nie pozwalał nic mi robić :)
Spać poszłam o 20ej... o 21ej obudziła mnie straszna burza...
Brzuszek urósł... Mam już taką fajną kuleczkę... Tylko zaczyna mnie przerażać wizja, że nie mam w co się ubrać :)
Dodaj komentarz