głodna jestem, ale...
Jakub nie mógł zasnąć... Dziwne- po kąpieli zawsze kaszka i lulu. Pół godziny woziłam go wózkiem, w końcu skapitulowałam i machnęłam go do łóżeczka... Firgał kolejne pół godziny, a teraz śpi tak niespokojnie, że boję się iść do kuchni. A wypadałoby chociaż herbatę i lekką kolację sobie zrobić i ogarnąć trochę...
Jutro z rana przyjdzie babcia bo idę na badania.
Filipowi opuchlizna prawie zeszła, zostały dwa strupy i krwiak pod górną wargą. Nudzi mu się, ale siedzimy ostro w domu. Jutro po południu ma wpaść młodego kolega... A wieczorkiem CIOTKA KLOTKA :) :) :)
Dodaj komentarz