g ł u p o t a
Ktosiu lubi zadawać pytania takie ni z gruszki ni z pietruszki...
dlaczego lubisz pizze? a dlaczego ty lubisz ciasto? bo jest słodkie, a co ma pizza? pizza może mieć wszystko i każda smakuje inaczej... a jak świeże pomidory... dużo sera to ta wilgoć, sok zostaje między puszystym ciastem a tym zapieczonym serem... mmmmczyli lubisz pizzę tak jak ja ciasto... nie mogłabyś żyć bez pizzy? no trudno by mi było... a Ty byś mógł pożegnać się ze słodkim? a dlaczego tak lubisz pomidory?
bo są pyszne i kiedy zajadam się nimi w styczniu czy lutym to dochodzi do mnie, że wiele się z moim życiu zmieniło :P... ech... no lubię je tak jak Ty szynkę parmeńską...
a co cię razi w ludziach najbardziej? myślisz pewnie, że kłamstwo, ale cię zaskoczę- najbardziej razi mnie głupota. Brzydzę się głupotą, wstydzę się jak czegoś nie wiem, albo jak robię coś głupiego... potem rozmyślam przez lata ;)
Autentyczna rozmowa kuchenna z Ktosiem... Taki wstęp.
Pisze do mnie kuzynka że chciałaby przyjść, odpisuję, że jestem w domu, ale chłopaki chore, więc jak chce... Daje jej po prostu sygnał bo ona też ma dzieci i mimo, że raczej zapalenie gardła nie roznosi się drogą kropelkową... to nie chcę, żeby coś dziewczynom zaniosła.
Przychodzi, proponuję jej herbatę, a ona mi na to, że jej dziewczyny mają ospę, mnie ciśnienie w górę i mówię jej, że nie powinna do mnie przychodzić tym bardziej, że chłopaki są chorzy i mają osłabioną odporność i migiem jeszcze wirusa złapią... A ona mi na to, że i tak by złapali bo Filip by przyniósł z przedszkola, a ja kurwa jak nie chodzi do przedszkola bo jest chory to jak ma przynieść?
Ja pierdolę, od razu wszystko zaczęło mnie swędzieć... pootwierałam okna, Jakuba jak najbardziej izolowałam od niej, Filipowi włączyłam bajkę w drugim pokoju i siedziałam wściekła... Jak tylko wyszła zdezynfekowałam wszystko czego dotykała, ale kurwa... nie oszukujmy się, jak miała to dziadostwo nam sprzedać to pozamiatane... No to odliczamy 14 dni?
A mnie odwiozą do Krychnowic ( szpital psychiatryczny)... Po 3 dniach mam wszystkiego dość, bo mają katary, trudno im oddychać, budzą się w nocy, a Jakub jest anty syropowy, antybiotykowy, anty zmienianiu pieluch, anty myciu zasmarkanej buzi... W ogóle anty wszystkiemu... To kurwa jeszcze mi drapania brakuje!
I dlatego najbardziej głupoty nie trawię, bo ja jakby mi ktoś powiedział, że nie powinnam przychodzić to bym się puknęła w łeb, przeprosiła za niemyślenie i bym poszła w cholerę... A głupi to zostanie, kłopot przyniesie i głupim zostanie niestety...
A co do Ktosia, to gdybys mnie nie uprzedzila z kim rozmawiasz w kuchni, pomyslalabym ze to Twoj dialog z Filipem ;).
Dodaj komentarz