• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

wzloty i upadki

mama dwóch chłopców- kura domowa z zamiłowania, plus Góral i kot

Kategorie postów

  • dzieci (197)
  • fotografie (126)
  • inne (284)
  • Ktosiu (155)
  • mniam mniam (15)
  • narzekanie (70)
  • pięknie jest (85)
  • plotkuję (5)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • patrzę i tęsknię
    • nt
    • orawa...
    • piękne okolice
    • Podhale
    • tatry
  • przydatne
    • ALLEGRO
    • biedronka
    • blogi
    • dodatki
    • fotosik
    • miasto
    • pani domu
    • Rośliny
    • simplus
    • wypieki
  • xyz
    • ani-mru-mru
    • babi bu
    • chata magoda
    • cukierniczka
    • FROTKA
    • nie po kolei
    • Nikolka
    • odchudzam sie
    • pudelek
    • Pysznie na kruchym spodzie
    • rozmawiamy
    • skafandra
    • soso
    • wadera
  • zawsze
    • abaju
    • arrow
    • balderdash
    • calaja
    • carnation
    • ciemna nocka i Lilaczek :)
    • ciernista
    • cisza
    • crazy
    • cyniczna
    • Diamencik z Elą
    • gosik22
    • iwcia
    • just a rebel
    • Kamila
    • MagicSunny
    • Malena
    • martynia
    • MGiH
    • modrzak
    • o Grzesiu i Jagódce
    • o-t-e
    • pranie
    • rybniczanka
    • serducho
    • She
    • WU
    • wżsm
    • yoasia
    • ziutki

foty i głupoty

oczy
 
Nowa przychodnia fajna, miła obsługa, gabinet bajkowy z mnóstwem zabawek, pozbyliśmy się zapalenia oskrzeli, ale flegma utkwiła i chodzimy na rehabilitację. Tzn masaże wibracyjne. Jestem w szoku, bo czysto, schludnie, ładny sprzęt, przemiłe rehabilitantki, nosiły Jakubka na rękach, dla mnie ogromny szok, gdyż służba zdrowia zawsze kojarzyła mi się z syfem i łaską...
Jakub teraz odsypia noc, a jak się obudzi to znów biegniemy na masaż, poprawę już słychać :)
 
czapa
 
Ktosiu przyjechał we wtorek wieczorem, z wielkimi pretensjami, aż w końcu zaproponował, żebyśmy wszyscy razem pojechali.... Gdyby zaproponował to w poniedziałek to bym nas spakowała, zamówiła nocleg i byśmy mieli frajdę... a on byłby na tym pogrzebie. Ale rehabilitacja Jakuba, pakowanie w nocy, odmówiłam....
Był dym, wczoraj przeprosiny, a dziś zachowuje jakby się nic nie stało... Nawet wiem dlaczego- boi się, że wyjdę z domu w czasie przyjmowania Obrazu :)
 
A tak to ok, nie mam połowy prezentów, syf w domu, nie wiem jak z zakupami...
Ale jakoś to będzie. Wino rodzynkowe na złość jeszcze chodzi... Co my z Sister będziemy pić? Hę? 
20 grudnia 2007   Komentarze (7)
dzieci   Ktosiu   fotografie  
kamusia
21 grudnia 2007 o 11:59
heheh jak winko chodzi to nici z picia...:)
a oczki ma piekne nie jedna panne zbajeruje łobuz
gosik22
20 grudnia 2007 o 22:05
sorki mialo byc Ktosiem
gosik22
20 grudnia 2007 o 22:04
zniewalajacy usmiech, dobrze,ze juz mu lepiej i ze miedzy Toba a Ktosia lepiej
mirelka
20 grudnia 2007 o 18:45
no słodziak na maxa:) jejku, czy ja cos przegapiłam o co chodzi z tym przyjmowaniem obrazu?
maja
20 grudnia 2007 o 14:13
on jest słodziutki ma śliczne oczka taki mały słodziak :))))
calaja
20 grudnia 2007 o 11:56
co to znaczy że wino jeszcze "chodzi"?ps. Jakub jest śliczny, te oczka i uśmiech :).
rybniczanka
20 grudnia 2007 o 11:08
Ja teraz mam zapalenie oskrzeli, biedne maleństwo. A ten uśmiech ulalala, powalający .-)

Dodaj komentarz

Mama-i-ja | Blogi