• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

wzloty i upadki

mama dwóch chłopców- kura domowa z zamiłowania, plus Góral i kot

Kategorie postów

  • dzieci (197)
  • fotografie (126)
  • inne (284)
  • Ktosiu (155)
  • mniam mniam (15)
  • narzekanie (70)
  • pięknie jest (85)
  • plotkuję (5)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • patrzę i tęsknię
    • nt
    • orawa...
    • piękne okolice
    • Podhale
    • tatry
  • przydatne
    • ALLEGRO
    • biedronka
    • blogi
    • dodatki
    • fotosik
    • miasto
    • pani domu
    • Rośliny
    • simplus
    • wypieki
  • xyz
    • ani-mru-mru
    • babi bu
    • chata magoda
    • cukierniczka
    • FROTKA
    • nie po kolei
    • Nikolka
    • odchudzam sie
    • pudelek
    • Pysznie na kruchym spodzie
    • rozmawiamy
    • skafandra
    • soso
    • wadera
  • zawsze
    • abaju
    • arrow
    • balderdash
    • calaja
    • carnation
    • ciemna nocka i Lilaczek :)
    • ciernista
    • cisza
    • crazy
    • cyniczna
    • Diamencik z Elą
    • gosik22
    • iwcia
    • just a rebel
    • Kamila
    • MagicSunny
    • Malena
    • martynia
    • MGiH
    • modrzak
    • o Grzesiu i Jagódce
    • o-t-e
    • pranie
    • rybniczanka
    • serducho
    • She
    • WU
    • wżsm
    • yoasia
    • ziutki

echhh

Czego ja chcę? Cichego ślubu cywilnego. My i świadowie, żebym była zabezpieczona prawnie, żeby w razie czego Ktosiu mógł decydować o moim i dziecka życiu/zdrowiu. A po urodzeniu na spokojnie Kościelny ( z eksem mieliśmy tylko cywilny)... Ale dla Ktosia jest to niemożliwe bo on wielki katolik...

Tak więc jak się uda to w ciągu 2 miesięcy zorganizujemy na wariata i obydwoje stwierdziliśmy, że to będzie dla nas najgorszy dzień w życiu. Bo obydwoje nie lubimy być na świeczniku, a ja nie mam po prostu weny, żeby za wszystkim ganiać kiedy on będzie w pracy... I tak ledwo żyję... Jak się nie uda do końca listopada to ja rezygnuję i ślub spadnie na dalszy plan. Najważniejsze będą dzieci. Z niemowlakiem też nie będzie mi w głowie ganianie za kiecką, restauracją itd...

P.s. tak sobie myślę, że to moje wszystko ANTY to przez burzę hormonów, bo przecież marzyłam nie tak dawno o księciu z bajki, ślubie i dziecku... Może niedługo przestanę widzieć wszystko w szarych kolorach.

A to sprawca wszelkich zmartwień ;) Jak zwykle z zamkniętymi oczami...

19 września 2006   Komentarze (5)
mama->calaja
20 września 2006 o 13:50
duuuża :) ponad 9 lat
calaja
20 września 2006 o 13:41
wiem ze to wscibskie pytanie, ale pytam wylacznie z ciekawosci. Jaka jest miedzy Wami roznica wieku?
zielone.okulary
20 września 2006 o 11:20
ale to takie słodkie zmartwienia :)
ida27
20 września 2006 o 08:24
Nawet jak zrobicie wielkie wesele to i tak zawsze komuś coś się tam nie spodoba. Na bank. Najważniejsze żebyście się między sobą dogadali i zrobili tak jak wy oboje chcecie. Trzymam kciuki i pozdrawiam.
serducho
20 września 2006 o 02:44
i znowu cywilny tylko, i znowu sie boisz...?
kaja,a moze ty nie chcesz tak naprawde slubu... ??
co do slubow ogolnie - jestem za tym zeby jednak nie kupowac sukni slubnej \"ciazowej\" i na spokojnie po kilku miesiacach od porodu sobie poslubowac:)))
a ksiadz wcale tyle nie wezmie bez przesady:P

Dodaj komentarz

Mama-i-ja | Blogi