Dzień samotnej matki z dwójką dzieci
5:30 dzień dobry mamo, zrobiłem kupę- czyli przewijanie, mleczko, odbicie, ulanie, przebranie, czkawka, herbatka, ulanie- złapane na szczęście....
6:30 dzień dobry mamo, mogę zjeść czekoladę?
6:40 śniadanie dla Filipa, jęczenie Jakuba
7:00 prasowanie ubrań Filipowi do przedszkola, zmuszanie do zjedzenia jeszcze jednego gryza kanapki, mycie zębów, Jakub przestaje jęczeć, osładza mi poranek uśmiechem
7:45 wpada teściowa a może eksteściowa (?) po Filipa
8:00 zamykają się drzwi, kawaaaaaaa..... Jakub do łóżeczka i pozytywka...
8:10 dzień dobry kupa nr 2, przewijanie, karmienie
8:30 Jakub śpi... jupiiii... mogę zrobić sobie śniadanie...
9:00 no to do zimnej kawki kompa trza odpalić.... taaaa.... iplus nie może połączyć się z głównym komputerem... no cholera a odżywka do włosów mi się skończyła :( Nie ma kompa i zakupów a więc kąpiel...
10:00 dzień dobry mamo, jestem głodny, przewijanie, karmienie, ubieranie, makijaż w międzyczasie, gdzie są klucze, nosidełko...
10:30 wychodzimy z domu zobaczyć małą Kingę :)
10:40-12:50 dzieci śpią, a my dzielimy się doświadczeniami. Fotki mam oczywiście!
13:00 jesteśmy w domu i do 14:00 PRÓBUJĘ ODGRZAĆ SOBIE GOŁĄBKI OD BABCI, Jakub jęczy mimo, że wciął 150 ml mleka!
14:00 wpada babcia i bierze się za to co mnie najbardziej relaksuje... sadzi mi kwiaty w skrzynkę... a ja się ubieram i biegnę po Filipa, wpadam do sklepu po mąkę...
15:00 jesteśmy w domu, babcia się zmywa... Jakub jęczy
16:00 Jakub jęczy, dzwoni babka- chce koniecznie kupić nasz wózek! Sprzedać czy nie?
17:00 Jakub jęczy, chciałabym się herbaty napić
18:00 Jakub jęczy, Filip coś mi opowiada, nie kontaktuję...
19:00 Jakub jęczy, mnie bolą ręce od noszenia kończy mi się cierpliwość, łzy napływają do oczu
20:00 Jakub jęczy, a ja w głowie mam obraz- wielki nóż którym kastruję Ktosia
21:00 Jakub się drze, a ja przygotowuję Filipowi łóżko, przepraszam go, że boli mnie głowa, że Jakub ma dziś zły dzień, przepraszam, że poświęciłam mu tak niewiele czasu... i zamiast naleśników były kanapki...
21:52 Jakub nadal czuwa, ale już się nie drze, koci się w wózku, co chwilę wypada mu monio i się wybudza.... huśtam go nogą.... wszystko mnie boli. iPlus działa (jeszcze ROK z tym dziadostwem!), mbank nie działa. Ku.wa ... Mam doła...
O ja pierdolę! Wczoraj zapomniałam o powtórce Magdy M. A wiem dlaczego.... Bo mam dzieci... a mój(?) facet relaksuje się w górach :)
Dodaj komentarz