dziecko
Filip od dwóch tygodni wbił sobie do głowy, że tata go nie lubi! :(
Nie wiem jak do tego podejść. Zapewniam, że tata kocha, że nie ma czasu bo pracuje... itd.
Aż się gotuje we mnie. Bo nie jest to takie słodkie.
Ostatnio poprosiłam mojego byłego męża o złożenie się ze mną na rower dla Filipa. Jego cała rodzina nie pamięta o młodego urodzinach czy imieninach.... Oczywiście mi odmówił... najtańszy rower to kwestia 100 zł! A wymówka? Bo jakiś rower się u jego rodziców znajdzie!!! Pewnie po nim samym!
Pożaliłam się moim rodzicom i o dziwo! kupili Filipowi ten rower.... Tylko problem jest taki. Filip nie chce pedałować. A mi kręgosłup siada jak ten ciężki, porządny rower i moje kochane 16 kg ciągnę schylona poniżej pasa....
Poprosiłam eks męża o dorobienie kijka :) Oczywiście nie ma mowy. Nie on kupił ten rower to niech ja się męczę :)
A ostatnio była afera. Jego panienka zaczęla do mnie skakać! Ale głupia... Aż mi żal tego eksa!
Do mnie ma pretensje, żebym się wywiazywała z umów!!!!
Ale mi ciśnienie podniosła... Oni traktują dziecko jak niepotrzebny balast, który im przeszkadza w słodkim i spokojnym życiu! I jeszcze do mnie mają pretensje....
Kochany tatuś od października maluje pokój dla syna! Do dzisiaj farby nie kupił :)
Dziecko od października wzieli raz na noc!!! I byli zmęczeni bo się raz obudził i chciał mleka!
A jak miałam w domu awarię światła to nawet nie podjechali.... Bo to mój problem! Niech Grzesio w samolot wsiada!
Mam ochotę na małe spotkanie z nimi w sądzie... Ustalenie dokładnych widzeń z dzieckiem, ustalenie obowiązków ojca wobec dziecka... Ale wiem, że Filip tylko na tym straci...
Dodaj komentarz