• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

wzloty i upadki

mama dwóch chłopców- kura domowa z zamiłowania, plus Góral i kot

Kategorie postów

  • dzieci (197)
  • fotografie (126)
  • inne (284)
  • Ktosiu (155)
  • mniam mniam (15)
  • narzekanie (70)
  • pięknie jest (85)
  • plotkuję (5)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • patrzę i tęsknię
    • nt
    • orawa...
    • piękne okolice
    • Podhale
    • tatry
  • przydatne
    • ALLEGRO
    • biedronka
    • blogi
    • dodatki
    • fotosik
    • miasto
    • pani domu
    • Rośliny
    • simplus
    • wypieki
  • xyz
    • ani-mru-mru
    • babi bu
    • chata magoda
    • cukierniczka
    • FROTKA
    • nie po kolei
    • Nikolka
    • odchudzam sie
    • pudelek
    • Pysznie na kruchym spodzie
    • rozmawiamy
    • skafandra
    • soso
    • wadera
  • zawsze
    • abaju
    • arrow
    • balderdash
    • calaja
    • carnation
    • ciemna nocka i Lilaczek :)
    • ciernista
    • cisza
    • crazy
    • cyniczna
    • Diamencik z Elą
    • gosik22
    • iwcia
    • just a rebel
    • Kamila
    • MagicSunny
    • Malena
    • martynia
    • MGiH
    • modrzak
    • o Grzesiu i Jagódce
    • o-t-e
    • pranie
    • rybniczanka
    • serducho
    • She
    • WU
    • wżsm
    • yoasia
    • ziutki

dylematy kury domowej

Ta.. Akumulator naładowany, instrukcja pierwsze 20 stron (200!) przeczytana, ale cóż... bez nośnika nie da się dalej. Wczoraj całą mieścinę obleciałam za płytami 8 cm. I dotarło do mnie, że ja na wsi mieszkam albo i gorzej. znalazłam jedną pytę 8 cm ale cd a nie dvd, już nie mówię nawet, że na niej by się zapisało może z 5 minut albo i mniej nagrania, ale kamera w ogóle jej nie widzi. Oł je... czyli allegro moje ukochane, ale czy płyty dotrą na czwartek do godziny 12ej? Wątpię!

To se zaklnę pod nosem... Ten Osioł mój były małż ciągle gdzieś jeździ ale pacan nie zrobi przysługi...

A i czajnik się nam zepsuł w poniedziałek z rana... No jak się pieprzy to po kolei wszystko.

I jak ganiałam za tymi płytami po sklepach agd/rtv i po komputerowych, to sobie popatrzyłam na te czajniki. No w zasadzie w dwóch sklepach były. W jednym dziadostwo, a w drugim ceny kosmiczne. Za czajnik Eldom 102 zł?????? A za Philipsa albo innego to już około 200 PLN i żeby to były te z roku 2007/2008. No ale co się dziwić, mają antyki bo kto im to kupuje...

Najchętniej to bym chciała taki jaki miałam- już 3 z kolei padł. Tani, ale jakoś mi tak w ręce ładnie siedzi i mam wyczucie, że jak chcę do mleka Jakuba, to słucham jak szumi, ciach, wylączam i jest idealna temperatura.

Teraz mam pożyczony od babci, ale wiecie... taki toporny Holden, ani wieczka otworzyć, guzik ma gdzieś na dole, zamiast przy palcu- podnoszę i jednocześnie wyłączam!-No i notorycznie przegrzewa mi wodę, grzałka na wierzchu, i nie słychać za bardzo jak się wyłącza, więc kawę czasem robię sobie pół godziny bo zapominam, a on ma jeszcze takie zabezpieczenie, że się nie da go włączyć chyba 10 minut po zagotowaniu wody! Kurwica mnie trafia, a więc teraz na allegro kupię czajnik. Filip mi miauczy, za takim Lumina podświetlanym, ale ja znalazłam podobny do tego co mi tak ładnie w ręce leży albo taki sam nawet i mam dylemat... A Ktosiowi to znów proste ale w kolorze inox lub chromu się podobają ;)

Ale nie hop siup! Wieczorem na spokojnie sobie popatrzę, bo będzie tak jak z kamerą :) Obserwowałam kilka aukcji z tą sony, ceny takie same ale różnice w cenie wysyłki, a do jednej aukcji dodatkowo były dodane płyty i torba- ktoś mnie uprzedził, do drugiej torba, a trzecia była sama kamera! I którą opcję Karolinka wybrała? :] Oczywiście tę najmniej korzystną, ale kamera była wysłana błyskawicznie a Pan do mnie dzwonił, ze dwa razy, że będę zadowolona i on dopilnuje osobiście, żebym synka na przedstawieniu mogła nagrać :D Potem szukałam tej torby i już miałam do nich dzwonić, że zapomnieli, no ale najpierw aukcję sprawdziłam i mnie trzepnęło zdziwko! :]

Pada deszcz... W czasie burzy o północy zdejmowałam flagę z balkonu... Ktosiu się chyba na Kubicę przerzuci ;)

chłopoki

 

WuZet może pamiętasz jak Ktosia chwaliłaś za plaski brzuszek? To było rok temu... A dziś... Pod koszulką średnio widać a  bez- nie daje mi zrobić zdjęcia :) Księciunio przytył :]

plusk plusk

A tu mały Księciunio się chlapie, na wstępie w bodziaku, bo zaszło słońce. Słaba jakość bo z kom.

 

17 czerwca 2008   Komentarze (5)
narzekanie   inne   fotografie  
carnation
18 czerwca 2008 o 08:59
z czajnikiem mam tak samo, jak robie mleko to tez slucham jak szumi, ale jeszcze nie potrafie wylapac kiedy temperatura jest idealna ;)
To sa body? A ja myslalam ze biedny w jakiejs sukience sie kapie hehe ;)
Wu
17 czerwca 2008 o 16:08
pamiętam :)

pamiętam też mojego Księciunia jak był taki............akuratny :)
ech....to te pierogi leniwe, o.
mama-i-ja
17 czerwca 2008 o 14:26
Maluszek po Dziadku :) Ciotka wyciąga go z garażu żeby się wietrzył :) Nasz grat stał za bramą, ale nie widać bo Ktosiu z ciotką na zakupy pojechał :D
Niestety czajnik elektryczny to pożeracz prądu, ale jak są małe dzieci i mleczka to innego sobie nie wyobrażam :D
Z resztą nie wiem czy bym chciała wrócić do tradycyjnego- bo zawsze się takim parzyłam.
Ale tyle teraz się placi za prąd, że nigdy nie wiadomo :]
she_ryll
17 czerwca 2008 o 13:13
A ja się jakoś do czajnika nie przywiązuję. Pewnie ten też niedługo zdechnie i trzeba będzie wymienić. I to pewnie zdechnie razem z odkurzaczem albo pralką nie daj boże (tfu tfu). No bo rzeczywiście prawo serii działa, czyli jak się coś pieprzy to na całym froncie.
calaja
17 czerwca 2008 o 12:34
To Wasz ten biały malacz na zdjęciu? jejku ja też jeździłam takim niebieskim aż się rozleciał haha :).
ps. Dziś się przeprowadzam na wynajęte mieszkanie z Radkiem. Kupiłam sobie czajnik na gaz, bo elektryczny zdaje mi się za dużo prądu ciągnie.

Dodaj komentarz

Mama-i-ja | Blogi