cyk cyk cyk.. czas ucieka
Schowałam goliznę :) Nie jestem przewrażliwiona na tym punkcie, bo pedofil moje dzieci może wszędzie zobaczyć- na basenie, na spacerze, nad wodą, w szkole, Kościele... Niekoniecznie na moim blogu. Ale wolę dmuchać na zimne ;) Schowałam :)
Do Filipa przyszedł dziś kolega... Uff... Miałam moich chłopaków z głowy, Położyłam im na biurku jakieś słodycze i colę... a sama miałam czas na spokojne urzędowanie w kuchni. Relaks. Zrobiłam sałatkę, przygotowałam kolację i obiad na jutro, pomyłam naczynia, zrobiłam przegląd w lodówce i spokojnie wypiłam kawę.... Aż mi się za nimi zatęskniło...
Kolega Filipa chyba mnie trochę lubi, bo zapytał mnie jak mam na imię i stwierdził, że bardzo ładnie :) Ale... mam problem z... zamienianiem się na zabawki, dawaniem sobie zabawek, itp.
Nie żebym była aż taka chytra, ale np za jakiś tam pistolet na wodę na podciśnienie dałam parę złotych a Filip na taką psikawkę za 3 zeta się zamienia bo ma dwa "siki".
A dziś kolega chciał kupić ode mnie piłkę co dopiero kupiłam Jakubowi. Marny grosz, więc mogłabym mu ją dać, ale Jakub się tak świetnie nią bawi i mi szkoda po prostu. Obiecałam, że jak kupię drugą to mu ją dam.
No nie wiem jak reagować na takie sytuacje, Ktosiu stwierdził, żebym się nie wtrącała... Tylko jak Filip zatęskni za swoim pistoletem, kolega mu nie odda, Ktosiu powie, że jak się zamienił to koniec, to ja znów będę mieć problem czy kupić kolejną zabawkę czy trzymać stronę Ktosia... Serce mi się będzie krajać i ulegnę ;) Ech :)
A i mam problem... 11 kwietnia Filip ma imieniny a Ktosiu urodziny, dwa dni później Jakub kończy roczek... Robić imprezkę czy kawa i tort? Bo jak imprezka to chyba dwudniowa... Bo w tym naszym ciasnym pokoiku to 6 osób i robi się duszno ;)... Sama nie wiem.
Filip na pierwsze urodziny miał imprezę dwudniową chociaż dużo miejsca w domu było.... Dostał tyle prezentów że zajęły całą podłogę w jego pokoju :) Teraz... na rodzinę Ktosia nie ma co liczyć... znajomi się wykruszyli... Ale coś trzeba zrobić... Muszę pogadać z dawcą plemników ;) Kurcze... Mam ochotę Ankę- siostrę Księciunia- zaprosić, ale jak oni przyjadą we czwórkę to już totalnie będzie ciasno :D
no tak, co kobita to problem. ja bym nie wiedziała co zrobic do jedzenia. choćby impreza miała trwac tylko 3 godz. :/
Dodaj komentarz