cieszy mi się mordka :)
Mąż jedzie :) Ale po drodze na wysokości Kielc megakorek...
Ja juz robię listę spraw na które nie miałam czasu/ochoty przez ubiegłe miesiące
fryzjer solarium grzebanie w ciucholandach złote tarasy ;) sklepy po 4 zł kawa u psiapsiółkiA jeszcze lista spraw co trzeba kupić :) Bo może w końcu se fundnę jakąś porządniejszą blachę okrągłą- vel tortownicę.
Tą co mam Jakub potraktował jako fajne krzesełko / podnóżek i jest kwadratowo- płaska :) A niedługo drugie urodzinki i jakiś tort trzeba upiec, drugi na w razie czego zamówię... Ciekawe czy w lany poniedziałek cukiernia jakaś czynna???
p.s. Za dwie minutki dr House mi się zaczyna... Muszę ekspresowo Jakuba uśpić, co by matce w nałogu nie przeszkadzał :)
zawsze to jakaś nadzieja jest, nie?
Z tych Twoich punktów, to ja już solarium zaliczyłam, fryzjera mam za 2 tygodnie, na zakupy chodzę regularnie, na kawę nie mam ochoty, a co do sklepów za 4 zł, to co tam wypatrzyłaś ciekawego?
Dodaj komentarz