• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

wzloty i upadki

mama dwóch chłopców- kura domowa z zamiłowania, plus Góral i kot

Kategorie postów

  • dzieci (197)
  • fotografie (126)
  • inne (284)
  • Ktosiu (155)
  • mniam mniam (15)
  • narzekanie (70)
  • pięknie jest (85)
  • plotkuję (5)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • patrzę i tęsknię
    • nt
    • orawa...
    • piękne okolice
    • Podhale
    • tatry
  • przydatne
    • ALLEGRO
    • biedronka
    • blogi
    • dodatki
    • fotosik
    • miasto
    • pani domu
    • Rośliny
    • simplus
    • wypieki
  • xyz
    • ani-mru-mru
    • babi bu
    • chata magoda
    • cukierniczka
    • FROTKA
    • nie po kolei
    • Nikolka
    • odchudzam sie
    • pudelek
    • Pysznie na kruchym spodzie
    • rozmawiamy
    • skafandra
    • soso
    • wadera
  • zawsze
    • abaju
    • arrow
    • balderdash
    • calaja
    • carnation
    • ciemna nocka i Lilaczek :)
    • ciernista
    • cisza
    • crazy
    • cyniczna
    • Diamencik z Elą
    • gosik22
    • iwcia
    • just a rebel
    • Kamila
    • MagicSunny
    • Malena
    • martynia
    • MGiH
    • modrzak
    • o Grzesiu i Jagódce
    • o-t-e
    • pranie
    • rybniczanka
    • serducho
    • She
    • WU
    • wżsm
    • yoasia
    • ziutki

c.d.

Wczoraj miałam lekarską wizytę domową. Babka zbadała mnie, stwierdziła, że płuco nie jest jeszcze takie jak trzeba, zadzwoniła najpierw na oddział wewnętrzny szpitala, potem na pogotowie, potem na oddział ginekologiczny. No i wyszło, że na w razie czego wyślą mnie do WOJEWÓDZKIEGO SZPITALA SPECJALISTYCZNEGO.

Nie miałam wyjścia, bo panikują nade mną jak bym umierała. Doktor chciała, żebym karetką jechała, bo tam mają tlen... MASAKRA!

Na ostrym dyżurze z patologii ciąży przerzucili mnie na internę. I tam się zaczęło.

Po pierwsze w szoku. Lekarze i personel bardzo mili! Cierpliwie wysłuchiwali mojej historii.
Tradycyjnie EKG i osłuchanie płuca. Jest różnica, więc zapowiedzieli mi, żebym się zastanawiała, czy chcę zostać w tym szpitalu czy mają mnie kierować na oddział w moim mieście :(
Ale w sumie wszystko miało zależeć od badań.

Ok 22ej w końcu miałam bardzo znaczące USG płuca.
Nawet nie wiecie jak się ucieszyłam jak badanie wykazało, że w płucu i opłucnej nie ma płynu :)
Przy okazji badania pęcherza moczowego poprosiłam lekarza radiologa o zjechanie na fasolkę.
Ależ urosła :)

Potem czekałam na gazometrię i morfologię i CRP..
Wszystko wyszło w miarę prawidłowe :) :) :)
Tak czy inaczej chcieli mnie jeszcze zostawić na obserwację, więc znów musiałam podpisać, że nie wyrażam zgody na hospitalizację.
Dostałam antybiotyk i ok północy byliśmy w domu.

Czuję się coraz lepiej, ale we wtorek do kontroli. Mam nadzieję, że już tylko z górki...

28 października 2006   Komentarze (5)
powroty
28 października 2006 o 16:01
wracaj do zdrowka :)
serducho
28 października 2006 o 15:46
musi byc z gorki!!!
martynia
28 października 2006 o 13:02
...oczywiście, że z górki;) ... nie może być inaczej;)....
carnation
28 października 2006 o 12:05
to dobrze, ze juz lepiej. No i ze fasolka rosnie :)
kamusia23
28 października 2006 o 09:46
no ja tez mam nadzieje ze u ciebie z górki:) wracajs zybko do zdrowia kuruj sie i oszczedzaj pozdrawiam

Dodaj komentarz

Mama-i-ja | Blogi