białe szaleństwo uwiecznione gdyby zima...
Fotelik jak się okazało przed godziną 9tą został wysłany GLSem. Ma do przejechania 25 km, więc jestem ciekawa czy do jutra się zjawi :)
Mam dziś dobry humor. To przez to mieszkanie :) Na obiadek zjadłam stek wołowy, Filip wolał rybę :) Zrobię jeszcze może racuszki, a za chwilę biorę się za eksperymentowanie. Na jakimś blogu znalazłam przepis na ciasto z polewą kokosową. Zobaczymy czy mi to wyjdzie, bo ciasto na bazie śmietany, a mi zazwyczaj takie nie wychodzą wcale.
Pod pretekstem kupienia tejże śmietany i mandarynek wyszliśmy do pobliskiego sklepu :) Filip oszalał z radości :)
Dodaj komentarz