• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

wzloty i upadki

mama dwóch chłopców- kura domowa z zamiłowania, plus Góral i kot

Kategorie postów

  • dzieci (197)
  • fotografie (126)
  • inne (284)
  • Ktosiu (155)
  • mniam mniam (15)
  • narzekanie (70)
  • pięknie jest (85)
  • plotkuję (5)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • patrzę i tęsknię
    • nt
    • orawa...
    • piękne okolice
    • Podhale
    • tatry
  • przydatne
    • ALLEGRO
    • biedronka
    • blogi
    • dodatki
    • fotosik
    • miasto
    • pani domu
    • Rośliny
    • simplus
    • wypieki
  • xyz
    • ani-mru-mru
    • babi bu
    • chata magoda
    • cukierniczka
    • FROTKA
    • nie po kolei
    • Nikolka
    • odchudzam sie
    • pudelek
    • Pysznie na kruchym spodzie
    • rozmawiamy
    • skafandra
    • soso
    • wadera
  • zawsze
    • abaju
    • arrow
    • balderdash
    • calaja
    • carnation
    • ciemna nocka i Lilaczek :)
    • ciernista
    • cisza
    • crazy
    • cyniczna
    • Diamencik z Elą
    • gosik22
    • iwcia
    • just a rebel
    • Kamila
    • MagicSunny
    • Malena
    • martynia
    • MGiH
    • modrzak
    • o Grzesiu i Jagódce
    • o-t-e
    • pranie
    • rybniczanka
    • serducho
    • She
    • WU
    • wżsm
    • yoasia
    • ziutki

bez zmian

Ktosiowe pomysły na rozwiązanie problemu:
- ale o co chodzi? przecież ja nic nie zrobiłem
-ja tak cię kocham, tyle ci daję, a ty się czepiasz jakiś głupot
- no widzisz, ja mam kupca na ciągnik który tak chciałaś sprzedać ale po co? jak ty masz już inne plany?
- wiesz, kupimy nowe meble do kuchni- w te się nie mieścimy, a po ślubie- Filipa pokój urządzimy od nowa.
- możesz iść do sądu, ja już nie mam siły, możesz mnie zniszczyć
- nie będę płacił alimentów, bo jak nie chcesz ze mną być to radź sobie sama, wyjadę za granicę, będę pracował na czarno, ale ani grosza nie dostaniesz
- przecież wiesz, że cię nie potrafiłbym SKRZYWDZIĆ, ja wiem ile kosztuje dziecko, kupię pieluchy, mleko, zapłacę ci mieszkanie, a resztę już sama będziesz musiała sobie zorganiozować
-będę spłacał kredyt i dostaniesz 50 % moich zarobków, ale pod warunkiem, że żaden facet nie dotknie ciebie ani dziecka.
-rozwódki to pijawki, żeby tylko wyssać faceta, pobawić się i rzucić.
-nie chcę, żeby Jakub wychowywał się w rozbitej rodzinie, chcę z wami być, pozwól żebyśmy byli razem dla dzieci.
-matka mi mówiła że taka jesteś, ale głupi byłem, że się nie posłuchałem

No i jeszcze więcej ale trudno mi poskładać to do kupy.
Ja nadal nie odbieram telefonów, na szczęście po tym jak nie chciałam podać mu numeru mojego konta przestał się odzywać...
W poniedziałek i wtorek czułam złość, dziś od rana jest mi po prostu cholernie przykro, czuję się winna, że Filip bedzie narażony na kolejne turbulencje, że być może kolejne dziecko będzie wychowywało się bez taty...

Ja decyzji nie podjęłam, bo wszystkie wydają mi się złe... Ja po prostu bym chciała, żeby ON i jego rodzina mnie szanowali, żebyśmy sobie mówili o wszystkim, lub o prawie wszystkim... bo to na pewno nie chodzi o te fuchy- czego oczy nie widzą tego sercu nie żal- tym bardziej, że mi nie brakuje, ale o to oszukiwanie...PONIŻANIE, kręcenie...

A tych tekstów po rosyjsku na razie nie chcę odszyfrować- bo jak dowiem się o jakiejś kobiecie? Wtedy to będzie już definitywny koniec, a tak to jest jakiś cień nadzieji, że jakoś się poukłada.
07 listopada 2007   Komentarze (10)
Ktosiu   narzekanie   mama a raczej resztki mamy  
mama-i-ja
07 listopada 2007 o 16:58
do gosik: żeby nie było tak ostro- jego zachowanie pokazuje całkowitą ignorancję sprawy, trudno jest rozmawiać z osobą z takim nastawieniem
Nikogo się nie zmusi ani do rozmowy, ani do szacunku, ani do miłości...
mama-i-ja
07 listopada 2007 o 16:23
do gosik: tak... on mnie zranił, ale ja mu już tysiąc razy napisałam w sms'ie że czuję się jak szmata, ze mnie skrzywdził, ze boli, ze takich rzeczy sie nie robi, itp, on nawet głupiego "przepraszam" nie potrafi z siebie wykrzesać, zadzwonił zeby mnie poinformowac o swoich zarobkach, a reszta go nie interesuje.
myslisz ze jak mu powiem osobiscie- pewnie placzac to osiagne lepszy rezultat?
Wątpię... Ale sprawdzę, bo na pewno się zjawi licząc na moje zapomnienie.
gosik22
07 listopada 2007 o 16:06
moze wlasnie wartaloby o tym porozmawiac, powiedziec, co czujesz, jak zranil cie swoim zachowaniem...zastanow sie dobrze czy rzeczywiscie masz go dosc, moze da sie jeszcze wszystko naprawic, chyba, ze jestes pewna, ze tego juz nie chcesz
mama-i-ja
07 listopada 2007 o 15:14
nie bedzie rozmowy ani teraz ani później, on przyjął taktykę: ale o co chodzi?
I udaje biednego misia, który został ukarany za coś czego nie zrobił :)
Ja mam dość i tej sprawy i tego pana...
gosik22
07 listopada 2007 o 14:53
a moim zdaniem to rozmowa, szczera dluga rozmowa, z liczeniem do 10 zamiast wybuchow jest najlepsza, wiele razy sie przekonalam, ze taka rozmowa bardzo pomaga, tylko trzeba tez umiec ugryz sie w jezyk w odpowiednim momencie i nie przerywac poki sprawy sie nie wyjasni...to trudne ale czy nie warto, w koncu zycie we dwojke to ciagle chodzenie na kompromisy...powodzenia
calaja
07 listopada 2007 o 10:49
ja bym tam odszyfrowala do konca, bo w ten sposob sama siebie chce omamic.
WU_ZET
07 listopada 2007 o 10:28
wyslalam smsa do Cienm, droga Ka. to mój nowy nr jest od jakiegos miesiąca moze... albo trzech.
mama-i-ja
07 listopada 2007 o 09:27
jak jestem zła to tylko piszę do niego, rozmowy są bez sensu, za dużo emocji, a literki... można cofnąć, można poprawić i wysłać dopiero jak będą tą treścią którą chcemy przekazać, a wiesz trudno mi pisać cokolwiek jeśli ON NIE WIE O CO CHODZI!?
On znów nie odpisuje, bo będę miala dowód na jego straszenia, obiecanki o porwaniu małego,itp

P.S. Daję radę... Pomocy jak na razie nie potrzebuję.
Chociaż wczoraj wydarzyło się też coś bardzo złego... Nie związanego z nim.
CHOLERA!
wu_zet
07 listopada 2007 o 09:12
a może mogłabym Ci jakoś pomóc?
wu_zet
07 listopada 2007 o 09:12
a jeśli to o kobiecie? no jesli, to co? to lepiej odszyfrowac po ślubie... ech..... droga Ka......

odłóz ten notes....zaparz herbatę..... masz zdrowe, piękne dzieci. masz fajnych chlopaków, a i ten najwięszy, to tez trochę dziecko. :) przeciez go kochasz, prawda? przeciez żyjesz z nim a nie jego matką, więc kkij jej w oko. zaimpregnuj się na takie komentarze. przeciez w ogóle nie musisz jej ogladac.

rozmowy z facetami chyba nic nie daja. tak sądzę. trzeba im pisac. dlaczego nie napiszesz do niego?

albo....ten slub. co się upierasz? kochasz? ja bym w dresach poszła i bez rodziny. zobaczysz..... wszystko minie. zawsze mija. znowu bedziesz otwierala z nim wino. bylo przeciez pięknie, pisalaś, prawda?

dzieci - o nich myślisz pewnie. prawda? Filip.... Filip..... Filip.....

trzymam kciuki.

Dodaj komentarz

Mama-i-ja | Blogi