......
Ciasta się udały, urodziny dziadka też :) 83 :) Jeszcze wieczorem robiłam powidła śliwkowe... Ale mało... z 2 kg śliwek wyszły trzy słoiczki, ale na prawdę gęstych powideł :) Ktosiu na noc pojechał w góry. Nawet przez moment chciałam z nim jechać, bo czuję się o wiele lepiej, ale niech spędzi czas z rodzinką... Może kupi mi bryndzę? :)
Ktosiu też musi się z braćmi dogadać... Dostali lepszą propozycję pracy... Lepiej płatną... w Krakowie, więc prawdopodobnie co dwa tyg będziemy się widywać... ale jeszcze nic nie wiadomo. Ja się takich zmian boję.
Dodaj komentarz