.........................
No to mam "powodowane" :( Ktosiu jest strasznym kibicem. Przykro mi... Miał taką nadzieję, że prawie wierzyłam mu, że biało-czerwoni wygrają... A jutro pewnie się osłucham na ten temat... i będzie skwaszona mina, itp, itd...
Na pocieszenie- sernik na zimno. A gołąbki wyszły przepyszne. Filip bez mrugnięcia okiem wciął jednego :) Dziękuję Martyniu za wskazówki :)
Dodaj komentarz