babcia jest the best :)
Zaczynam przyzwyczajać się do tego mieszkania...
Tyle jeszcze mam sprzątania, a wiecznie zmęczona jestem, nie wyrabiam się, ale mam nadzieję, że niedługo wszystko się unormuje...
Odwołałam fryzjera, nie mam ani nastroju ani motywacji... najchętniej to bym wcale z domu nie wychodziła...
Dobrze mam z babcią, balkon w balkon... Rano puka w barierkę i podaje mi ciepłe naleśniki z serem, po południu słoik ogórkowej.. Nie no! Nie codziennie, ale całkiem fajnie... Teraz kupiła mi chlebek, jeszcze ciepły, zjadłam w końcu śniadanie... i nie wiem w końcu czy dziś odpoczywać, czy resztką sił coś ogarnąć...
Ech... zaległości u lekarzy mam. Gin mnie nie widział, pulmonolog na mnie czeka i jeszcze endokrynolog by się przydał. U tego ostatniego nie byłam... hmm... 4 lata :)
Mam bardzo przystojnych sąsiadów z góry. Jeden lat około 3- uroczy bardzo! A jego tatuś tak około 30tki. Chyba zaskoczyłam go jak otworzyłam drzwi... Pewniej poprzedniej właścicielki się spodziewał. Na chwilkę go zatkało a potem powtarzał wciąż, że sadził kwiatki i pobrudził mi pranie, że on oczywiście zaraz to upierze i bardzo przeprasza, ja w kółko, że nic się nie stało i zaraz to wypłukam a on, że bardzo przeprasza bo sadził kwiatki :)
Jakub odsypia wczorajsze popołudnie i wieczór. Jak zasnął o 22ej z minutami to o 4ej się obudził, potem o siódmej... no i od ósmej śpi... zaraz pewnie będzie krzyczał, że głodny :)
Fajnie być mamą. Tylko ja naprawdę potrzebuję kilka godzin zwyczajnego relaksu...
P.s. Czy któraś mama lub nie mama wie jak doprać kolorowe frotowe prześcieradełka z oliwki Bambino ? Przecież ich nie wygotuję bo raczej nic z tego nie zostanie? Vanishem zaatakować?
w gościach to się dobrze śpi :)
Dodaj komentarz