archiwum-koot
„wszystko, czego potrzeba to widzieć, rozumieć i trwać w pokoju.....”
Zastanawiałem się dziś na tymi słowami „romantyzm aż z Ciebie wycieka.....” powiedziałaś myszko. Kocham te Twoje słowa.
Co mogę znależć w sobie i powiedzieć Ci o moim romantyżmie.....hm.
Dobrze, że się wylewa, a nie pozostaje gdzieś w środku, dobrze, że jest i Ty myszko to widzisz, to jest Twoje.
Jestem pełny Ciebie, Ty jesteś moją romantycznością, to Ty wylewasz się ze mnie.
Zastanawiam się skąd mi się pojawił ten romantyczny akcent.
Pierwsza moja myśl jak sięgam w przeszłość, pierwsze moje spotkanie z romantycznością to czasy bardzo dawne, kiedy to kochałem pierwszy raz.....w tedy to postać, sytuacja poruszała, tworzyła ,kreowała moje romantyczne zachowania.
Lubiłem i teraz też są te romantyczne sytuacje, kiedy to w takim klimacie, wiele się wie dzięki temu, co się czuje, a mało się mówi. Teraz ujawnił się znowu mój gdzieś tam ukryty romantyzm. Tęskniłem za romantyzmem, tęskniłem za Tobą.
Znając Ciebie, jak tu nie być romantykiem, jak tu nie przeżywać, widzieć sytuacji tak romantycznych, jak tu nie widzieć Ciebie myszko, jak tu być ślepym, Ty myszko jesteś moją romantycznością.
Tak, to co czuję i przeżywam jest romantyczne, chcę to czuć ,chcę to przeżywać, to bardzo miłe, jesteś moją romantyczną wyspą, tajemniczą, i uroczą.
Mam całkowitą zgodę na mój romantyzm i będę chciał jak najdłużej mi się to tylko uda kreować taką atmosferę, jestem otwarty na to, co niesie ze sobą, chcę to widzieć i czuć, chcę przeżywać romantyczne chwile i sytuacje nawet, jeśli trwały by jeden dzień.
Jesteś wiosną i porankiem, to bardzo romantyczna pora roku i dnia, Ty nią jesteś, Twoja obecność pobudza we mnie wszystko to, co jest a co Ty nazywasz romantycznym.
Dziękuję Ci myszko za Twoją obecność, jest dla mnie romantyczna.
Ja nic nie mogę uczynić, ja tylko uczestniczę w tym, czym jesteś.
Zastanawiałem się dziś na tymi słowami „romantyzm aż z Ciebie wycieka.....” powiedziałaś myszko. Kocham te Twoje słowa.
Co mogę znależć w sobie i powiedzieć Ci o moim romantyżmie.....hm.
Dobrze, że się wylewa, a nie pozostaje gdzieś w środku, dobrze, że jest i Ty myszko to widzisz, to jest Twoje.
Jestem pełny Ciebie, Ty jesteś moją romantycznością, to Ty wylewasz się ze mnie.
Zastanawiam się skąd mi się pojawił ten romantyczny akcent.
Pierwsza moja myśl jak sięgam w przeszłość, pierwsze moje spotkanie z romantycznością to czasy bardzo dawne, kiedy to kochałem pierwszy raz.....w tedy to postać, sytuacja poruszała, tworzyła ,kreowała moje romantyczne zachowania.
Lubiłem i teraz też są te romantyczne sytuacje, kiedy to w takim klimacie, wiele się wie dzięki temu, co się czuje, a mało się mówi. Teraz ujawnił się znowu mój gdzieś tam ukryty romantyzm. Tęskniłem za romantyzmem, tęskniłem za Tobą.
Znając Ciebie, jak tu nie być romantykiem, jak tu nie przeżywać, widzieć sytuacji tak romantycznych, jak tu nie widzieć Ciebie myszko, jak tu być ślepym, Ty myszko jesteś moją romantycznością.
Tak, to co czuję i przeżywam jest romantyczne, chcę to czuć ,chcę to przeżywać, to bardzo miłe, jesteś moją romantyczną wyspą, tajemniczą, i uroczą.
Mam całkowitą zgodę na mój romantyzm i będę chciał jak najdłużej mi się to tylko uda kreować taką atmosferę, jestem otwarty na to, co niesie ze sobą, chcę to widzieć i czuć, chcę przeżywać romantyczne chwile i sytuacje nawet, jeśli trwały by jeden dzień.
Jesteś wiosną i porankiem, to bardzo romantyczna pora roku i dnia, Ty nią jesteś, Twoja obecność pobudza we mnie wszystko to, co jest a co Ty nazywasz romantycznym.
Dziękuję Ci myszko za Twoją obecność, jest dla mnie romantyczna.
Ja nic nie mogę uczynić, ja tylko uczestniczę w tym, czym jesteś.
Dodaj komentarz