2 lata jak podał mi rano kawę ;)
Hmm... Wczorajszy wieczór był całkiem całkiem miły, dzieci grzecznie poszły spać... a my jedliśmy pizzę, piliśmy winko i słuchając muzyki oglądaliśmy przez okno styczniową burzę- grzmiało, błyskało i lało :) Szkoda że zimno bo chętnie bym zmokła...
Rozmawialiśmy chyba do północy, wspominając chwile kiedy się poznawaliśmy :) A nawet dostaliśmy dwa sms'ki z życzeniami na kolejne lata ;)
Oczywiście Ktosiu zapytał o moją zachciewajkę... co bym chciała dostać od niego. Hmm.. zaproponował nowy aparat :) Oj... przydałby się, bo do tego starego wysłużonego, kilka razy upuszczonego Olympusa nie mam już cierpliwości, ale na razie urabiam Ktosia na nowy telefonik... Koleżanka mamy mi pokazała fajną nokię z takimi esami floresami i tak jakoś ładnie mi w ręce siedziała... i miała taki ładny kolor... :) i chyba ją zdobędę ;)
Dziś idziemy do rodziców jak mama wróci z pracy bo mają dziś rocznicę ślubu... i tak niechcący do mnie doszło, że ja nie mam 27 a 28 lat! A w maju będę obchodzić ostanie dwudzieste :( No ale w końcu życie kobiety zaczyna się po trzydziestce więc optymistycznie patrzę w przyszłość ;) I mam nadzieję że to nie czcze gadanie :)
i fajna jest. i jestem zadowolona.
o.
moi rodzice będą mieli w lutym 40 rocznice ślubu, że im się chce być tak długo razem .-)
semisweet(rybniczanka)
Dodaj komentarz