12345
Ładny dzień, bo nie jest za gorąco, Jakub strzelił sobie dwie długie drzemki więc zregenerowałam siły. Teraz bujam go na motorku... Niedawno Filip na nim jeździł ze smoczkiem w ustach. Dobrze że Młodszy nie musi mieć 5ciu smoków w ręce a szósty w buzi :)
Osioł nadal się nie odzywa (wysyła po 1 wiadomości na dzień- zazwyczaj błyskotliwą bardzo) i nie pracuje- siedzi na wapie- tak więc zrobił sobie wakacje u mamusi. Świetnie.
A ja się ubieram ;) Zrzuciłam jakieś dwa kg i mnie to bardzo cieszy, kupiłam sobie dziś spódniczkę (ciucholand), dwie bluzki, klapeczki i cienki czarny płaszczyk (ciucholand) :) Dużo nie wydałam a humor mam lepszy :)
Tylko nie mam zielonego pojęcia jaki pasek sobie do tego płaszczyka dokupić, bo jest troszkę za luźny i bez paska wyglada jak jakiś kaftan albo za duża koszula.
Ja się totalnie nie znam na dodatkach. Szaliki kupowałam sobie pod kolor spódnic. A pasek?
Nigdy nie nosiłam pasków- taka zacofana jestem :P
Ech... Mały mi zaczyna marudzić to idziemy na spacer.
Płaszczyk mi się podobał dwa dni. :)
Dodaj komentarz