:)
I z testu nici :) Oczywiście robiło mi się słabo i całą tą glukozę zwymiotowałam :) Godzinę dochodziłam do siebie. Mama poszła ze mną na zakupy. Kupiłyśmy kurę bo mi się flaczków zachciało, ale zrobię dopiero na weekend- pewnie cały gar, żeby Ktosiu miał trochę weków do pracy :) W ogóle mam dobry humor... Tęsknię za moimi mężczyznami i mam straszną ochotę sprawić im jakąś radość...
P.S. Jednak mam chęci na oponki z jakimś bajeranckim lukrem, ale prawie wszędzie w przepisach robione są na sodzie a nie na drożdżach???!!! A Wy jak robicie??? :)
Wesołych Walentynek!
Dodaj komentarz