z u p k a
Jakub przespał całą noc.
Dziś planuję zrobić mu pierwszą zupkę :) Sprzęt kupiłam w postaci jakiegoś blendera, więc przygotowana jestem i bardzo wzruszona ;)
Tylko nie wiem dlaczego Filipowa zupa to była gęsta marchewka podawana łyżeczką z miseczki? (tak teściowa mi radziła czy to był mój pomysł? Nie pamiętam!)
Teraz podaje się rzadszą z dodatkiem mleka i kleiku, i butelką...
No to zobaczymy :)
Dla Ktosia upiekłam blachę ciasta drożdżowego z rodzynkami, i gdzieniegdzie wetknęłam wisienki z dżemu, polałam lukrem i smakuje bosko...
To prawie zaczynamy długi weekend... O ile Ktosiu dogada się z kierownikiem i dostanie urlop...