.:.:.
Ktosiu pojechał zapytać o nasze meble... Może weźniemy dzisiaj, przepakujemy trochę a kanapę niech dowiozą później... A ja walczę z moim kompem. Potrzebuję, żeby ktoś dobrze postawił mi system... ale zdolnych znajomych brak :( Sama się boję, bo po moim stawianiu coraz gorzej chodzi :)
Ktosiu stwierdził, że jedyną pomoc jaką może mi zaofiarować to wyrzucenie kompa przez okno, ale wie, że od razu musiałby kupić nowy, więc się na razie opanuje :) Zamiast laptopa prawie mam nowe meble... a potem chciałabym pralkę i lodówkę wymienić... No to może po ślubie :)
Trzeba staruszka jeszcze troszkę wyeksploatować :)
P.S. Wybieramy się chyba jutro na małą wycieczkę Janowiec-Kazimierz Dolny :) Będę straszyć w ruinach... :) Sentyment ogromny mam do tych miejsc... Moi dziadkowie służyli w jakimś dworze w Janowcu... a Kazimierz... tyle pięknych chwil... i święta wielkanocne... i imieniny... i zwykłe dni... z kimś kiedyś bliskim :)